1__1.png

 „Zaufanie jest jak zapałka…
drugi raz jej nie odpalisz.”

Temat: „Słów kilka o zaufaniu i wzajemnym poszanowaniu w procesie wychowawczym.”

Zaufanie społeczne – jedna z podstawowych więzi międzyludzkich, zarówno w rodzinie, jak i grupach społecznych. Ma ogromne znaczenie dla funkcjonowania jednostek i zbiorowości, a w konsekwencji dla organizacji życia społecznego, …

Rodzi się pytanie: Czy w dzisiejszych czasach, trudnych czasach, w relacjach międzyludzkich łatwo o zaufanie? Odpowiedzi mogą być różne w sensie ich uzasadniania. Osobiście chciałabym rozważania na ten temat odnieść do procesu opiekuńczo – wychowawczego w placówce, jaką jest Bursa Szkolna, gdzie mamy do czynienia z opieką i wychowaniem młodego, dojrzewającego człowieka, w rytmie całodobowym. Na ile zatem powinniśmy znać wychowanka, który mieszka w placówce, co powinniśmy o nim wiedzieć od samego początku? Przyjmijmy, że powodem, dla którego młody człowiek zamieszkuje w bursie, jest głównie odległość wybranej szkoły od miejsca stałego pobytu. Ale czy i co powinno się jeszcze z tym wiązać? Myślę, że właśnie zaufanie do osób, które będą otaczały opieką Państwa Pociechy. Powierzacie Państwo dzieci wykwalifikowanym pracownikom Bursy Szkolnej a czy za tym idzie zaufanie i jak daleko sięga? Wielokrotnie zapewniamy rodziców o naszej trosce i zainteresowaniu wychowankami, którzy zostali nam powierzeni. Mamy bowiem świadomość odpowiedzialności w każdym dniu ich pobytu w placówce. Ale nie ukrywamy, że oczekujemy od opiekunów prawnych naszych podopiecznych również zaufania i szczerości w kontaktach interpersonalnych. Jednak zdarza się, że niejednokrotnie jesteśmy przekonani co do tego, że możemy czegoś nie wiedzieć o wychowanku, mimo troski wykazywanej w codziennych, bieżących kontaktach. Mam tu na myśli m.in. wiedzę na temat przyswajania wiedzy, kontaktów rówieśniczych, stanu zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego, samopoczucia, emocjonalności itp. Nie zawsze taka wiedza jest nam dana. Stanowi ona podstawę zachowania równowagi w relacjach. Wykwalifikowani pracownicy, by otoczyć opieką młodych ludzi, liczą się z partnerami, którymi są ich rodzice. A co za tym idzie? Dzielenie się wiedzą właśnie na bazie wzajemnego zaufania. Wiemy jednakże, że zyskiwanie zaufania wymaga czasu i wysiłku. Dlatego ważne jest, aby wychowawcy i rodzice działali razem i byli cierpliwi.

Kiedy już droga zmierzająca ku wzajemnemu zaufaniu zakiełkuje i zdaje się wieźć we właściwym kierunku, chciałabym dołożyć jeszcze jedną cegiełkę. Będzie nią pomoc psychologiczno – pedagogiczna, ze wszech miar istotna zarówno w relacjach z rodzicami, jak i we właściwym rozumieniu i komunikacji z wychowankami. W kontaktach zarówno pośrednich, jak i bezpośrednich, bardzo często mówimy na ten sam temat, ale nie potrafimy znaleźć wspólnego mianownika. W obecnych czasach, tak jak zdrowie fizyczne, bardzo istotne jest podejście do zdrowia psychicznego. Teraz nie jest to, wydawać by się mogło, temat tabu. Wielokrotnie zastanawiamy się, jak reagować czy wychowywać młodego człowieka, ale mamy przekonanie, że „ coś” pomogłoby nam w realizacji tego celu. Pojawia się „ luka”, która powinna być wypełniona, jeśli nie chcemy bazować na domysłach. Dbając o zdrowie swojego dziecka, rodzice odwiedzają specjalistów z określonego zakresu. Niejednokrotnie otrzymują też określone dokumenty, które są efektem diagnozy dziecka, co jest podstawą do określenia konkretnych zaleceń. Ale nie każdy rodzic zdaje sobie sprawę, jak ważne są  te diagnozy czy zalecenia w procesie wychowawczym, a co więcej, nie dopuszcza do nich innych osób, które obcują z dzieckiem. W głowach rodziców rodzą się obawy. Myślą, oczywiście nie generalizując, że być może treści zawarte w dokumencie od specjalisty np. psychologa, psychiatry czy pedagoga, nie zostaną zrozumiane czy przełożone z należytą uwagą na praktykę. Nic bardziej mylnego. Udostępnianie treści zawartych w opiniach, orzeczeniach, czy innych tego typu dokumentach mogą stanowić solidną bazę do pracy z dzieckiem, nastolatkiem w codziennym życiu. Pamiętajmy, że dokumenty tego typu wydawane są po „ coś”, dla dobra dziecka oraz osobom, które zatrudnione w szkołach czy innych placówkach opiekuńczo – wychowawczych również posiadają kwalifikacje niezbędne do ich „rozczytania” i wdrożenia w życie. Tak ważny argument mógłby być wyznacznikiem drogi między rodzicem a nauczycielem czy wychowawcą np. Bursy Szkolnej. Często rodzice oddają dokument szkole, ale nie udostępniają go placówce, gdzie opieka jest całodobowa. A to przecież bardzo istotne. Z mojej wieloletniej praktyki w zawodzie mogę określić, że niejednokrotnie osoby organizujące proces wychowawczy w placówce mogą przydać się również w sferze zrozumienia przez rodzica określonej diagnozy. Zdarza się, że używane przez specjalistów słownictwo nie jest łatwe do przełożenia przez rodzica „z polskiego na nasze”. Nie jest to absolutnie zarzut, lecz troska o właściwe zrozumienie istoty pomocy psychologiczno – pedagogicznej, stwarzanie odpowiednich warunków oraz działanie zgodne z zaleceniami.

 

1__2.png

W tym miejscu, zwrócę uwagę na to, że placówka nasza oferuje również współpracę z psychologiem. Dotyczy ona zarówno wychowanków, wychowawców, jak również rodziców i opiekunów prawnych. Pani psycholog pełni, między innymi, rolę wsparcia emocjonalnego i poradnictwa, mając do dyspozycji gabinet, zapewniający dyskrecję, mieszczący się we właściwym do takiej pracy, miejscu. Dyżury odbywają się w godzinach popołudniowych i wieczornych, co nie zakłóca funkcjonowania wychowanków, odnośnie zajęć szkolnych, a z drugiej strony umożliwia kontakt z rodzicami młodzieży. Myślę, że takie warunki i możliwości mogą stwarzać poczucie komfortu psychicznego i bezpieczeństwa dla każdego zainteresowanego.

     W procesie wychowawczym, obok zaufania ważne jest bowiem poszanowanie stron w nim uczestniczących. Wszystkie bowiem strony są na równi ważne: rodzic, wychowawca i wychowanek . Jednak w aspekcie, który został poruszony, przyzwolenie rodzica na wgląd w diagnozę stanu emocjonalnego dziecka jest podstawą do efektywnej współpracy. Niewiedza może spowodować więcej znaków zapytania niż pożytku. Niech zatem zwycięży zdrowy rozsądek,  zadowolenie płynące z efektów wspólnej pracy wychowawczej oraz uśmiech a nade wszystko zdrowie i dobre samopoczucie Państwa dzieci, a naszych wychowanków. Zachęcamy do owocnej współpracy. Jesteśmy do Państwa dyspozycji stacjonarnie oraz poprzez konsultacje telefoniczne. Terminy dyżurów wychowawczych zostały zamieszczone na stronie internetowej Bursy Szkolnej. Zapraszamy również do bezpośrednich kontaktów, na  przykład, w terminach wywiadówek w szkołach.  Zawsze będziecie Państwo mile widziani w naszej placówce.

Myślę, że ważne będzie również zapewnienie o dyskrecji. Nie obawiajcie się Państwo otwartości i szczerości, która może zaprocentować zdrowiem i zadowoleniem młodego człowieka.

Z pozdrowieniami:
Iwona Paterek,
Wychowawca grupy I